Nawet największe budżety marketingowe mogą nie sprostać roszczeniom „nam się to prostu należy”, tu i ówdzie narzucanym w przestrzeni medialnej. Rodzi się zatem pytanie – jak komunikować, by skuteczność tego, co „się należy” była osiągana bez tupania obcasami? Najprostsza rekomendacja to autentyczność przekazu. Najtrudniejsze działanie to budowa opowieści, która wciągnie. A w największym skrócie to jedno pojęcie – storytelling. Dziś modelowy i nawet atrakcyjny reklamowo komunikat, wpasowujący się w każde zapotrzebowanie rynku nie wystarczy. Potrzebna jest relacja i dialog budowany indywidualnie z każdym uczestnikiem otoczenia biznesowego, politycznego i społecznego.
Odwiedźcie meczet w Damaszku, katedrę w Reims, buddyjską świątynię w Bangkoku. Choć w każdym z tych miejsc napotkacie tę samą atmosferę pobożności, zorientujecie się bez trudu, że każde z nich należy do innej kultury. Potem siądźcie w fotelu multipleksowego kina, odwiedźcie centrum handlowe, nowoczesny hotel, czy restauracje szybkiej obsługi w jakimkolwiek mieście świata i spróbujcie sobie wyobrazić gdzie jesteście. Okaże się, że nigdzie i wszędzie. Uniwersalne obrazy atakują oczy, uniwersalne dźwięki atakują uszy
– Benjamin Barber, Dżihad kontra McŚwiat
Storytelling
Prawdą jest, że żyjemy w kulturze nadmiaru i ten nadmiar zaczyna nam szkodzić. Nadmiar komunikacji i jej nieumiejętne używanie deprecjonuje już nie tylko samą treść przekazu, ale przede wszystkim nadawcę i Jego środowisko. Irracjonalne i kompromitujące sięgania po hejt czy z budowane z rozmachem getta wykluczonych wprawdzie rodzą emocje, ale przecież nie budują relacji. Moje doświadczenie, płynące zarówno z kilkunastoletniej pracy w mediach komercyjnych, jak i projektów realizowanych po drugiej stronie barykady – z jednostkami samorządowymi, formacjami politycznymi, religijnymi i instytucjami otoczenia biznesu, daje właściwą perspektywę. Obrazowo można ująć to tak: każdy potrzebuje opowieści. Każdy szuka treści prowokującej do myślenia i emocji, które otworzą decyzje serca.
STAY GREEN proponuje przywrócenie wartości w komunikacji medialnej; otwarcie na znaczenie słowa i otwarcie na dialog. W warstwie idei inspiracją jest Tischnerowskie spojrzenie na człowieka i przestrzeń dialogicznego otwarcia (eseje „Wydarzenie mowy” i „Ludzie z kryjówek”). W warstwie działania stawiam na storytelling. Bo skuteczna komunikacja to dobrze opowiedziana historia. Tworzy relacje i rodzi spotkanie. Finalnie tworzy z marką więź. W pewnym sensie to praca zbiorowa – Twoja historia, moje metafory i jeszcze lustrzane neurony, wyobraźnia, emocje… Neuropsychologia w praktyce. Od ponad 30 lat opowiadam o politykach, markach, biznesie, religii i człowieku. Jeżeli szukasz skutecznej kampanii medialnej opowiedzianej także przez emocje – napisz do mnie.